Bike Park Kasina - Kasina Wielka

Tomasz T.

Bardzo sympatyczna obsługa przy zakupie karnetów na wyciąg jak i na wyciągu. Panowie pomagają młodszym zakładać rowery i super tłumaczą do którego wagonika wsiąść. Trasy bardzo dobre lecz pod koniec sezonu już są trochę wypłukane. Wszystkie hopy to stoliki lub dropy bez przelotu. Wyjątkiem są 3 gapy gapy na trasie Dh cup oraz 1 na Dzikiej. Super są też hopki pod wyciągiem nie są największe ale i tak można super polatać😁. Jedyne do czego można się przyczepić to to że na pumptracku są trochę za płaskie bandy i jak jedziesz szybko to trzeba na nich dochamować. Ale to tylko takie urozmaicenie. Bardzo polecam też wypożyczalnie oraz sklep ponieważ obsługa jest bardzo chętna do pomocy.

Łukasz P.

Fajne miejsce, choć pod koniec sezonu trasy lekko zaniedbane. Trasę Family w tym stanie ciężko polecić "aktywnym rodzinkom, które chcą spróbować" - trasa nie jest trudna, ale ma fragmenty tak zniszczone, że potrafią zaskoczyć.
B-Line świetny, ale też przydałaby mu się naprawa niektórych fragmentów jeśli ma być pełen flow. Z DH dla początkujących miłośników jazdy w dół polecam zacząć od DH Chill, jeśli nie zgubicie się na trasie i nie wjedziecie w inne DH 😉

Ogólnie miejsce z dużym potencjałem, tylko wymagające po zimie podreperowania tras.

stachu J.

"Najtrudniejszy park downhillowy w Polsce" tak mi powiedziała pani w kasie kiedy przyszedłem po 40min jazdy aby rządać zwrotu pieniędzy za karnet. Trasy w fatalnym stanie, dziury na bandach, tarka przez cala dlugosc trasy. Nie mozna sie rozpedzic przez tarki i dziury przez co mam spalone obie tarcze a kasjerka nawet sie nie przejela. Do tego wszyskiego obsługa arogancka, szczególnie pan w wypożyczalni ostrzyżony od maszynki, czarne włosy, przyszedłem do wypożyczalni a on siorbiąc rosół wyśmiał mnie jak mu powiedziałem że zjeździłem wszytkie bike parki grupy pingwina i ten obniża poziom całej grupy. Nie polecam miejsce z potencjałem ale to w przyszłości, jak na ten moment do kosztu karnetu muszę doliczyć jeszcze obie tarcze hamulcowe oraz prawdopodobnie malowanie tylnego trójkąta który jest cały pobijany od przerzutki

Dan S.

Na szczyt Śnieżnicy w Kasinie Wielkiej prowadzi szlak niebieski a od stacji narciarskiej niebieski i zielony. Na zdjęciu przedstawiam ciekawą tabliczkę. Właściciel stacji narciarskiej i bike parku wyłączył z użytkowania ten szlak. Taka informacja jest tylko na górnej stacji, na dole takiej informacji nie ma, więc człowiek spokojnie wchodzi niebieskim szlakiem i zderza się z taką sytuacją. Jak widać góra i szczyt zostały sprzedane. Lubię rowery jak i narty ale także chodzę po górach i uważam to za szczyt bezczelności. Trasy rowerowe dało się tak poprowadzić aby szlaków pieszych nie zabierać. Ja rozumiem na rowerach i nartach więcej się zarabia ale dało się to pogodzić. Na narty już tu nie przyjadę a produktów firmy Tymbark też już nie kupię, nie będę dawał zarabiać komuś kto tak postępuje. To jest zawłaszczenie natury, naszej wspólnej.

Bartłomiej R.

Miłe zaskoczenie - na koniec sezonu trasy w bardzo dobrym stanie. Czerwona poprawione stoliki, super bandy. Zielona w sam raz dla początkujących, ale można się na niej fajnie bawić. Czerwona FR mocno naturalna, trzeba się mocno trzymać 😉 Mega plus za super obsługę wyciągu.

Maciek K.

Nie polecam tego miejsca, zero funu, trasy flow w tragicznym stanie dziury w bandach i na lądowaniach, luźne kamienie. Ogromna dziura w bandzie na B Line straszy już 2 tydzień. Na tym bike parku jest po prostu niebezpiecznie.

Adam

Tylko 3 trasy otwarte z 4. Trasa czerwona numer 1 bardzo szybka, wielkie bandy na pionowych ścianach i hopy jak do dirtu bez objazdu. Ulepione z błota, więc jak tylko popada to ciężko się jeździ a przy większym deszczu zamykają kolejkę. Czarna wydaje się najlepszą w całym ośrodku, naturalna z dropami do objechania. Zielona zamknięta, ale widać że też ulepiona z błota więc jak będzie padać zamkną. Numer 4 czerwona strasznie zniszczona, w kilku miejscach utrzymana inne pozostawione same sobie. Stare trasy nie istnieją, ośrodek obrał nowy kierunek rozwoju. Kupiłem karnet 4h i po 2 sobie dalem spokój.

Jan T.

W tym roku miejscówka dla trochę bardziej zaawansowanych riderów. Natomiast faktycznie zniknęły wszelkie bolączki poprzedniego sezonu. Wszystkie trasy świetnie przygotowane, nawet na końcówce sezonu jest sztos